Praliny chałwowe w wersji low sugar
10:13
Niestety... jestem strasznym łasuchem jeżeli chodzi o słodycze, walczę z tym, ale jesienią naprawdę ciężko się oprzeć. Coraz więcej czasu spędza się w domu ze względu na pogodę, więc "coś by się zjadło". Pokusy czają się wszędzie, np. w kuchni codziennie z bólem serca spoglądam na belgijskie czekoladki (z nimi ostatnio wygrywam!). Dziś mijając ulubioną kawiarnię chciałam wejść po najlepszego na świecie rogala z masą migdałową (jeżeli coś jest tak słodkie, że aż mdlące to w moim słowniku oznacza, że najlepsze na świecie), ale na szczęście ją ominęłam. Uff.. 800 kcal mniej :)
Co mnie przekonało by nie wejść do środka? Coś w stylu "zjesz, znowu podskoczy cukier, amplituda insuliny, przyjemność chwilowa, a tłuszczyk się odłoży, jak na zimę u niedźwiedzia i znowu trzeba będzie dołożyć aerobów... Należy dokonywać rozsądnych wyborów i nie kierować się impulsami, zachciankami, kuszącym wyglądem słodyczy. Jak z tym walczyć? Jedynie silną wolą, mnie zmotywował przeczytany ostatnio tekst; jak sprytnie zacząć jeść mniej i wzmianka o "randkach z cukrem" (tutaj link).
Jednak ta migdałowa masa z rogala nie dawała mi spokoju... Coś orzechowego, może jakaś chałwa, jakiś zamiennik tej kalorycznej bomby?
Tak wpadłam na pomysł przygotowania chałwowych pralinek. Zastanawiałam się już jakiś czas temu, jak smakowałaby ciecierzyca na słodko w połączeniu z sezamem i tak oto:
240 g ciecierzycy z puszki
100 g sezamu
60g odżywki białkowej (ja pomieszałam czekoladową i waniliową bo takie miałam, ostatnio natknęłam się na smak czekolada-sezam marki Trec Nutrition, pewnie ta by była lepsza:))
10 g kakao
Warto dodać np. aromat migdałowy lub rumowy dla podbicia smaku. Ja się tak bardzo zapaliłam do pracy nad pralinami, że o nim zapomniałam :( W głowie już miałam efekt końcowy. Taki mój ASAP kulinarny.
Oddzielnie zblendowałam ciecierzycę i sezam, odżywkę rozrobiłam w niewielkiej ilości wody, żeby łatwiej się mieszało, następnie połączyłam wszystkie składniki. Ciężko się blenduje, bo masa jest bardzo gęsta.
Formowałam kulki ok 10-12 g. Z mojej porcji wyszło ich 35 :) W międzyczasie zapisywałam ilość składników, żeby obliczyć makro na 1 kulkę :)
średnie makro: na 1 kulkę ok. 35 kcal, 2,45B, 1,77W, 1,85T
Zdecydowanie dobry wybór, głód chałwowy zaspokojony :) 2 takie kulki są bardzo sycące i mają ok 70 kcal:) Jeżeli lubicie bardzo słodkie można dodać miód/ksylitol/stewię/słodzik, ja się zadowoliłam słodką odżywka białkowa. Miód ograniczam, za stewią nie przepadam, ksylitolu nie posiadam. W skali słodkości od 1-10 daję 6,5. Zamiast polewy czekoladowej praliny oprószyłam kakao.
0 komentarze