Urlop zimowy - czy warto wybrać się na zorganizowany event? Fotorelacja.

22:11



Stok, grzane wino, dużo śniegu i słoneczna lampa - bez tego, nie wyobrażam sobie zimowego urlopu. Od kilku sezonów tylko snowboard! Może mistrzem prędkości nie jestem, ale z każdym kolejnym rokiem, wychodzi mi to coraz lepiej i bez większych kontuzji :)
 
W tym roku zdecydowałam się na wyjazd z biurem podróży Feel The Flow - Kings Of Winter (podobno najgrubszy wyjazd sezonu). Uważam, że zorganizowane wyjazdy to świetny sposób na rewelacyjny zimowy urlop - dlaczego?
 
1. Poznasz nowych ludzi, więc śmiało można wybrać się samemu, jeżeli znajomi nie mogą z Tobą jechać.
2. Dobrze przygotowane trasy, zdecydowanie mniejsze kolejki do wyciągów niż w Polsce, większa przyjemność z jazdy.
3. Sprawdzone miejsca - przeglądając oferty różnych biur miejscowości będą się powtarzać.
4. Atrakcje integracyjne o których jesteśmy informowani SMS-em każdego dnia, takie jak: gry, zabawy, zawody, apres ski na stoku i  koncerty - to wszystko tworzy niesamowitą atmosferę! Na turnusie zagrali: Tede, Dwa Sławy, VNM, Sokół i Marysia Starosta.
5. Warunki wycieczki, zależą od budżetu. Oferty cenowo kształtują  się podobnie - zwykle w cenę jest wliczony ski pass, zakwaterowanie, przejazd autokarem. Za dopłatą można skorzystać z przelotu, można dojechać samochodem (wtedy jest zniżka), wykupić wyżywienie, zakwaterowanie mniejszej ilości osób. Opcji mamy do wyboru, do koloru.
6. Można gotować samodzielnie w apartamentach - w każdym jest w pełni wyposażony aneks kuchenny.
 
Uwaga na koszty dodatkowe:
 
Warto zwrócić uwagę na koszty dodatkowe nie wliczone w cenę wyjazdu - zwykle będzie to obowiązkowe ubezpieczenie, możliwość rozszerzenia karnetu o dodatkowe trasy, obowiązkowy koszt sprzątania apartamentu i kaucja, która jest zwracana po wykwaterowaniu, jeżeli w apartamencie nie wyrządzono żadnych szkód. Nie ma się co awanturować - takie informacje są podawane w ofercie lub w mailach wysyłanych przez biuro podróży - wystarczy czytać uważnie i ze zrozumieniem. Na miejscu organizowane są szkolenia narciarskie i snowboardowe, na które należy zapisać się przed wyjazdem.
 
To teraz krótko o delikatnych minusach 
- uprzedzam, tego typu wakacje to nie spokojny urlop w 5-cio gwiazdkowym hotelu z opcją all inclusive.
 
1. 20-godzinna podróż autokarem jest do zniesienia, pod warunkiem, że dwa miejsca za Tobą nie siedzi 18-letni licealista ala Justin Bieber, który dla "famu" dmucha elektroniczną fajką prosto w Twój fotel krzycząc "j**bać postulaty". W tym wypadku subtelne zwrócenie uwagi nie pomogło. No cóż młodość rządzi się swoimi prawami. Szkoda, że niektórych rodzice nie nauczyli obcowania w społeczeństwie i przestrzegania podstawowych zasad kultury. Podróż może przebiegać głośno do bardzo późnych godzin nocnych, aż ostatni "imprezowicze" opadną z sił :) Mi osobiście to nie przeszkadza  - mam mocny sen.
2. Ważne jest z kim Cię zakwaterują. To jest trochę jak loteria - jeżeli trafisz dobrze i się dogadacie to nie będziesz żałować. Jeżeli jedziesz z grupą znajomych 5-6 osób nie musisz się o to martwić. Zakwaterują Was razem.
3. Wyśpisz się po powrocie i nie schudniesz na wyjeździe ;)
4. Im więcej apres ski na stoku, tym lepiej - w Marillevie tego mi zabrakło, mam porównanie do miejscowości Les2Alpes we Francji.
5. Nie licz na luksusy - apartamenty przypominają zazwyczaj czasy PRL-u (można sobie sprawdzić zdjęcia ośrodków przed wyjazdem). Zabierz ze sobą dużo dobrego humoru, pozytywnej energii, a liczne atrakcje zrekompensują wszystko, co może przeszkadzać.
 
Jak dzieci....
 
Dowiedziałam się, że w TABU jestem beznadziejna, ale Kalambury wychodzą mi całkiem nieźle :) Pamiętacie Mafię i Państwa Miasta? Trochę deju vu z czasów za małotata :) W to też się gra! Pozdrawiam całą ekipę z pokoju 6C! Było rewelacyjnie! :)
 
Poniżej fotorelacja z wyjazdu:
 




 
 






 














 
i na koniec trochę kuchni włoskiej...
 




 
 

Najnowsze posty

1 komentarze

  1. Jakie jest wasze zdanie, ja i moja wybranka zaczynamy pracę w tej samej korporacji, zastanawiam się czy to nas wzmocni, czy poróżni, posiłkowałem się znalezionymi artykułami, ale muszę jeszcze was dopytać ;-)

    OdpowiedzUsuń

2015 korpopogodzinach. Wszystkie prawa zastrzeżone. Obsługiwane przez usługę Blogger.